Strategie rozwoju w e-commerce
Dziesięć błędów przy promocji serwisu internetowego.
Myśląc o kwestii promowania własnej strony lub sklepu internetowego możemy popełnić wiele błędów, których efekty nie zawsze widoczne są od razu, a z których tak naprawdę możemy nie zdawać sobie sprawy.
Dziesięć błędów przy promocji serwisu
internetowego.
Tekst pochodzi z październikowego wydania magazynu Branża dziecięca.
Myśląc o kwestii promowania własnej strony lub sklepu internetowego możemy popełnić wiele błędów, których efekty nie zawsze widoczne są od razu, a z których tak naprawdę możemy nie zdawać sobie sprawy.
Kierując przedsiębiorstwem należy zdawać sobie sprawę, co może stać na naszej drodze do osiągnięcia zamierzonego celu. Przygotowana przeze mnie lista, z pewnością nie wyczerpuje tematu. Moim zdaniem znalazły się na niej najczęstsze błędy właścicieli firm, których należy się wystrzegać żeby promocja biznesu w Internecie przyniosła pożądane rezultaty.
Błąd numer 1. Nie znasz/nie określiłeś swojego celu działań marketingowych (szczególnie tego biznesowego).
Nadrzędnym celem każdej wielkości firmy jest zarabianie pieniędzy – z tym trudno się nie zgodzić. Zastanawiałeś się jednak w jaki sposób chcesz to osiągnąć?
Chcesz znaleźć się z Twoją stroną na najwyższych pozycjach w wyszukiwarce Google dla wybranej frazy, aby klienci w pierwszej kolejności znajdowali Ciebie? Chcesz szybko pozyskać klientów na usługi lub produkty za pomocą reklamy płatnej? Chcesz zwiększyć rozpoznawalność marki z pomocą serwisów społecznościowych, bo to tam znajduje się właśnie Twoja grupa odbiorców? Każda z tych metod wymaga innych nakładów czasowych oraz finansowych. Do każdej z tych metod trzeba podejść inaczej.
Brak określonego celu początkowego oznacza kłopoty w przyszłości, ponieważ nie będziesz tak naprawdę wiedział w jaki sposób efektywnie zająć się promocją Twojego biznesu.
Błąd numer 2. Nie śledzisz swoich poczynań.
Na pewno wiesz jak to jest spuścić małe dziecko z zasięgu wzroku. Nie wiesz wtedy gdzie się znajduje i co w tym czasie robi. Gdy jednak widzisz szkraba i śledzisz jego poczynania, możesz w odpowiednim momencie zareagować, aby na przykład nie włożyło palców do kontaktu – podobnie jest w przypadku serwisu internetowego.
Jeśli promujesz Twoją stronę lub sklep za pomocą różnych metod musisz wiedzieć, w jaki sposób użytkownicy odbierają Twoją ofertę, jak się wśród niej odnajdują oraz czy są nią koniec końców zainteresowani. Możesz tworzyć wspaniałe kampanie na Facebooku i wydawać krocie na Google Ads, ale jeśli nie kontrolujesz efektów działań popełniasz straszliwy błąd. Może zdarzyć się tak, Facebook będzie dla Ciebie całkowicie nierentowny, a Ty wciąż przeznaczać będziesz środki na ten kanał. Lepiej częścią z budżetu zasilić kanał o większym potencjale, aby w ten sposób spotęgować jego moc.
Brak analiz statystyk serwisu i ciągłej weryfikacji pierwotnych założeń sprawi, że będziesz działać po omacku.
Błąd numer 3. Jesteś niecierpliwy.
Jeśli oczekujesz efektów od razu i myślisz, że marketing szybko rozwiąże wszystkie problemy, z którymi borykasz się na co dzień w swojej firmie, to muszę Cię zmartwić – niestety tak to nie działa. Promocja w Internecie to proces ciągły i nie kończy się on na jednorazowej pracy. To ciągle optymalizowanie serwisu, prowadzenie kampanii w odpowiednich kanałach, śledzenie poczynań klientów w witrynie, dbanie o ich potrzeby. Promowanie to konsekwentny proces, na który składa się wiele czynników, dlatego musisz uzbroić się w cierpliwość.
Jeśli zazdrościsz konkurencji, bo zajmuje wysokie pozycje i jest rozpoznawalna na rynku, a Ty chcesz ją od razu dogonić, zadbaj sobie pytanie: Ile lat działa na rynku i ile lat musiała pracować na to gdzie się teraz znajduje?
Błąd numer 4. Nie znasz swojej konkurencji lub jej nie doceniasz.
Wybrałeś już obszar w jaki chcesz wkroczyć jako własna firma i zastanawiasz się w jaki sposób rozpocząć promocję w Internecie.
Przed startem działań marketingowych warto jednak przyjrzeć się bliżej temu jak i co dokładnie robi Twoja największa konkurencja. Analizując jej poczynania możesz się wiele nauczyć jeśli chodzi o wykorzystywane przez rywali metody. Przeanalizuj w jakich kanałach marketingowych występuje, gdzie jest najsilniejsza i dlaczego wybiera właśnie te miejsca.
Może to właśnie tam uzyskuje największy zasięg wśród interesującej Cię grupy docelowej.
Prześledź także co oferuję na swoje stronie oraz w jaki sposób sprzedaje swoje usługi/produkty.
Twoi rywale, szczególnie Ci działający na rynku już wiele lat, będą stanowić dla Ciebie niezwykle wartościowe źródło informacji – skoro utrzymują się na rynku przez długi czas, to muszą działać efektywnie, prawda?
Błąd numer 5. Zapominasz o technikaliach czyli o sercu całego przedsięwzięcia.
Sercem każdego serwisu, który chcesz promować jest system informatyczny, na którym prowadzisz swój biznes. Jeśli nie działa on poprawnie to efekty Twoich działań promocyjnych będą miały gorsze przełożenie na biznes. Minimum co musisz zrobić to: zapewnić szybkie wczytywanie się serwisu, dostosować go do użytkowników mobilnych i zainwestować w optymalizację techniczną pod wyszukiwarki internetowe.
Błąd numer 6. Chcesz uzyskać bardzo duży zwrot z inwestycji angażując bardzo małe środki.
Nie oczekuj pokaźnych korzyści inwestując 100 zł w marketing. Twój produkt nie jest zapewne jedynym na rynku i nie tylko Ty go oferujesz. Na pewno wśród konkurencji znajdzie się ktoś, kto dysponuje większym budżetem marketingowym. Większe środki przekładają się na możliwości i widoczność oferty. Jeśli chcesz wypromować coś innowacyjnego, coś, czego nie było jeszcze na rynku, w wielu przypadkach 100 złotych może nie wystarczyć. Aby pokazać “Twoje cacko”, zaistnieć w głowie konsumenta i wykreować w nim potrzebę posiadania produktu/usługi będziesz musiał przeznaczyć środki finansowe na promocję.
Pamiętaj o tym jaki cel chcesz osiągnąć i gdzie chcesz być widoczny. Weź pod uwagę jakie środki musisz przeznaczyć. Jeśli kryterium Twojego wyboru będzie wyłącznie cena kampanii, możesz strzelić sobie w stopę, ponieważ Twój zwrot okazać może się niezadowalający, a budżet zmarnowany.
Błąd numer 7. Nie znasz podstaw.
Mówią ucz się ucz, bo nauka to potęgi klucz – ten znany wszystkim cytat idealnie pasuje w odniesieniu do promowania stron i sklepów internetowych.
Przed wkroczeniem w świat biznesu w Internecie, warto poświęcić trochę czasu na naukę podstaw marketingu dla serwisów w sieci. Możliwości masz naprawdę wiele. Do nauki wiedzy elementarnej wystarczą Ci wyszukiwarka internetowa, w której znajdziesz może odpowiedzi na najważniejsze pytania. Sporą dawkę informacji znajdziesz także na YouTube, gdzie wiele osób chętnie dzieli się swoimi spostrzeżeniami.
Poszukaj odpowiedzi na pytania:
Ile czasu musisz na to poświęcić?
Jakie środki zaangażować?
Jakie kanały dotarcia do klienta wybrać?
Jaki system dla strony/sklepu wybrać?
Bez znajomości podstaw, jesteś skazany na łaskę innych “specjalistów”.
Błąd numer 8. Źle wybrałeś na początku.
Gdybym miał osiem godzin na ścięcie drzewa, spędziłbym sześć na ostrzeniu siekiery – te słowa Abrahama Lincolna idealne obrazują ósmy punkt z naszej listy. Wiele osób swoją siekierę ostrzy godzinę, a drzewo ścina siedem. Jeśli na początku poświęcisz zbyt mało czasu na analizę rynku docelowego, po omacku wybierzesz produkty czy system na jakim będzie opierać się Twój serwis, możesz niemile się rozczarować. Po jakimś czasie okaże się wybrany segment jest zbyt mały, aby prowadzony w nim biznes był dla Ciebie opłacalny. Oszczędzałeś na systemie sklepu, a może zrobiłeś stronę u studenta?
Nie dziw się, że strona nie jest przystosowana do obecnych standardów i należy poświęcić sporo czasu żeby to zmienić.
Jeżeli Twoje pierwotne założenia okazały się nietrafione nie trzymaj się ich kurczowo. Czasem warto wycofać się na wczesnym etapie i jeszcze raz przeanalizować obecną sytuację, po to żeby nie brnąć konsekwentnie donikąd.
Błąd numer 9. Nie ważne jak wygląda Twoja strona i co na niej jest zamieszczone.
Sprawdziłeś na swoją stronę klientów, zainwestowałeś spore środki – teraz na pewno sprzedaż się rozkręci. Niekoniecznie…
Co z tego, że wybudujesz cudowną autostradę, jeśli miasto, do którego prowadzi, odstrasza swoim wyglądem i nie można w nim nic odnaleźć. Myślisz, że ktoś się w nim zatrzyma? Podobnie jest w przypadku serwisów internetowych. Jeśli prowadzisz ruch na swoją stronę, ale jest ona nieczytelna i odstrasza swoim wyglądem, to klient nie zagości na niej długo – ucieknie do konkurencji, miasta przyjaznego i zaprojektowanego przez najlepszych architektów.
Promocję strony lub sklepu warto zacząć od sprawdzenia czy oferta jest rzeczywiście czytelna i atrakcyjna dla odwiedzającego.
Teksty wyjęte są z witryn lat 90-tych, a ich ilość skutecznie odstrasza odwiedzających…
Oczywiście wtedy lepiej zrzucać winę na pozycjonera, który powie: „a nie mówiłem, że tak będzie”.
Błąd numer 10. Sam zrobisz to lepiej.
W życiu jesteś złotą rączką, wszystko potrafisz zrobić dobrze i samodzielnie, więc mylisz, że w przestrzeni internetowej będzie podobnie. Takie przekonanie może być dla Ciebie bardzo kosztowne. Po co masz płacić specjaliście skoro sam prowadzisz kampanię ADS, kupisz linki czy fanów na Facebooku.
Zastanów się czy rzeczywiście jesteś w stanie robić coś lepiej niż firma, która żyje z np. pozycjonowania, zatrudnia specjalistów, ma rozbudowaną bazę wiedzy i narzędzi, a na swoim koncie setki przeprowadzonych kampanii.
Swój cenny czas poświęć na dbanie o biznes, ponieważ doba ma ograniczoną ilość godzin – nie rób wszystkiego sam, specjaliści wycisną z Twojej firmy szklankę soku, podczas gdy ty zdołasz wydobyć zaledwie kilka kropel…
A na koniec odpowiedz sobie na bardzo ważne pytanie: ile wart jest dla Ciebie Twój klient?
Będziesz wiedział jaką kwotę możesz przeznaczyć na jego pozyskanie.
Komentarze są zamknięte